Strona

piątek, 24 lipca 2015

Wyjazd w góry :)

Hej,
witamy Was po dość długiej przerwie w blogowaniu, dzisiaj opowiem trochę o naszym wyjeździe w Góry Świętokrzyskie :) Od rana się pakowaliśmy ( wspomnę tylko, że rzeczy psa zajęły połowę miejsca w samochodzie :P ) Około 16 zapakowanym do granic możliwości autem wyruszyliśmy. Podróż minęła spokojnie, Tika nie spała ale siedziała grzecznie ;) W Kielcach zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej na krótki postój, potem jechaliśmy jeszcze 20 minut i byliśmy na miejscu :) Oczywiście nie obyło się bez obszczekania wszystkiego ... ;P Następnego dnia wybrałyśmy się na spacer, suczi spuszczona ze smyczy biegła przede mną i szalała w trawie :D



Po spacerze śniadanko i krótki trening agility na nowych hopeczkach :D No i tak wyglądały nasze dni, spacer, śniadanie i trening. Po adżilitkach odpoczynek (dość długi ponieważ było tak gorąco, że psu i mi nic się nie chciało) i ok. 18 szłyśmy na wieczorny spacer lub biegałyśmy jedną sekwencje. W sobotę o 11 przyjechała do nas Natalka z Kumcią, poadżilitowałyśmy ale upał dawał o sobie znać więc poszłyśmy do domu i leżałyśmy na podłodze :P Jeżeli chodzi o relację Tiki i Kum będzie o tym w pierwszym podsumowaniu projektu 62  (post ten postaram się napisać jutro).




W niedzielę i we wtorek wybraliśmy się z rodzicami do centrum Kielc ( nie brałam tam Tiki ponieważ, byliśmy w galerii oraz nie chciałam jej męczyć spacerami po nagrzanym asfalcie). W środę i wczoraj nawet nie byłyśmy na spacerze, tylko biegałyśmy wieczorne adżi i rzucałam Tice piłkę, Ti na agilitkach pracowała za zabawkę, jestem z tego powodu meega dumna <3 


Dzisiaj z kolei, wybrałyśmy się nad zalew w Skarżysku - Kamiennej, było bardzo fajnie :D razem z mamą znalazłyśmy miejsce z dala od ludzi i krzyczących dzieci abym spokojnie mogła przyzwyczajać jorkowatą do wody, szło całkiem nieźle :D Musiałam "pomagać" Tice przekonywać się do wody :P No i jest pierwszy sukces ! Pies oderwał łapy od ziemi ^^ N dowód mam fotki :

 Ona naprawdę pływa ! ;o




Jutro mamy zamiar wybrać się nad kolejny zalew :D A w niedziele już wyjeżdżamy :(  No cóż... nic nie może trwać wiecznie ;) 

P.S Jutro postaram się napisać posta o Projekcie 62 także wyczekujcie :)

Do napisania !
Ania&Tika

4 komentarze:

  1. Czekam na podsumowanie projektu 62 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mam psa, ale wiem że ludzie bez najmniejszego problemu podróżują ze swoimi zwierzakami nawet na wakacje. My jednak wyjeżdżamy całą rodziną i jestem zdania, że najlepiej nam się spędza czas za granicą. Tam mamy zawsze ładną pogodę ale zabieramy ze sobą ubezpieczenie https://kioskpolis.pl/ubezpieczenia-na-wyjazd-za-granice/ bo nigdy nie wiemy co może nam się na wakacjach przytrafić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń