witamy Was po dość długiej przerwie w blogowaniu, dzisiaj opowiem trochę o naszym wyjeździe w Góry Świętokrzyskie :) Od rana się pakowaliśmy ( wspomnę tylko, że rzeczy psa zajęły połowę miejsca w samochodzie :P ) Około 16 zapakowanym do granic możliwości autem wyruszyliśmy. Podróż minęła spokojnie, Tika nie spała ale siedziała grzecznie ;) W Kielcach zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej na krótki postój, potem jechaliśmy jeszcze 20 minut i byliśmy na miejscu :) Oczywiście nie obyło się bez obszczekania wszystkiego ... ;P Następnego dnia wybrałyśmy się na spacer, suczi spuszczona ze smyczy biegła przede mną i szalała w trawie :D
Po spacerze śniadanko i krótki trening agility na nowych hopeczkach :D No i tak wyglądały nasze dni, spacer, śniadanie i trening. Po adżilitkach odpoczynek (dość długi ponieważ było tak gorąco, że psu i mi nic się nie chciało) i ok. 18 szłyśmy na wieczorny spacer lub biegałyśmy jedną sekwencje. W sobotę o 11 przyjechała do nas Natalka z Kumcią, poadżilitowałyśmy ale upał dawał o sobie znać więc poszłyśmy do domu i leżałyśmy na podłodze :P Jeżeli chodzi o relację Tiki i Kum będzie o tym w pierwszym podsumowaniu projektu 62 (post ten postaram się napisać jutro).
W niedzielę i we wtorek wybraliśmy się z rodzicami do centrum Kielc ( nie brałam tam Tiki ponieważ, byliśmy w galerii oraz nie chciałam jej męczyć spacerami po nagrzanym asfalcie). W środę i wczoraj nawet nie byłyśmy na spacerze, tylko biegałyśmy wieczorne adżi i rzucałam Tice piłkę, Ti na agilitkach pracowała za zabawkę, jestem z tego powodu meega dumna <3
Dzisiaj z kolei, wybrałyśmy się nad zalew w Skarżysku - Kamiennej, było bardzo fajnie :D razem z mamą znalazłyśmy miejsce z dala od ludzi i krzyczących dzieci abym spokojnie mogła przyzwyczajać jorkowatą do wody, szło całkiem nieźle :D Musiałam "pomagać" Tice przekonywać się do wody :P No i jest pierwszy sukces ! Pies oderwał łapy od ziemi ^^ N dowód mam fotki :
Ona naprawdę pływa ! ;o
Jutro mamy zamiar wybrać się nad kolejny zalew :D A w niedziele już wyjeżdżamy :( No cóż... nic nie może trwać wiecznie ;)
P.S Jutro postaram się napisać posta o Projekcie 62 także wyczekujcie :)
Do napisania !
Ania&Tika
Czekam na podsumowanie projektu 62 ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja nie mam psa, ale wiem że ludzie bez najmniejszego problemu podróżują ze swoimi zwierzakami nawet na wakacje. My jednak wyjeżdżamy całą rodziną i jestem zdania, że najlepiej nam się spędza czas za granicą. Tam mamy zawsze ładną pogodę ale zabieramy ze sobą ubezpieczenie https://kioskpolis.pl/ubezpieczenia-na-wyjazd-za-granice/ bo nigdy nie wiemy co może nam się na wakacjach przytrafić.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń